To w końcu dobra czy zła wiara?

Treść ostatnich rozstrzygnięć Sądu Najwyższego w zakresie oceny charakteru posiadania służebności gruntowej czy też służebności przesyłu była w zasadzie jasna i klarowna. Można pokusić się o tezę, że pojawiła się w tym zakresie dosyć jasna i klarowna linia orzecznicza.

Tym niemniej, nieco zdziwiony odnotowałem kolejny wpływ zagadnienia prawnego przedstawiony przez Sąd Okręgowy w Opolu:

„czy można uznać, że przedsiębiorstwo przesyłowe, które posadowiło urządzenia przesyłowe na gruncie osoby trzeciej za jej wyraźną zgodą wyrażoną tylko w formie pisemnej w trakcie procesu budowlanego, mogło nabyć służebność przesyłu w dobrej wierze?”  

W przedmiotowej sprawie aktualni właściciele wnioskowali o ustanowienie służebności przesyłu. Problem polegał jednak na tym, że poprzedni właściciel w 1991 r. wyraził zgodę na budowę urządzeń w czasie przeprowadzonej procedury administracyjnej mającej na celu uzyskanie pozwolenia na budowę.

Sąd Okręgowy powziął na tej podstawie wątpliwość w rozpoznaniu apelacji aktualnych właścicieli. Przyjęcie bowiem koncepcji dobrej wiary powoduje uznanie zarzutu zasiedzenia służebności w 2011 r. Zła wiara oznacza nabycie służebności w 2021 r.

Przedstawienie zagadnienia prawnego było jednak zupełnie niepotrzebne.

Sąd Okręgowy rację ma w tym, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wykształciły się dwie koncepcje rozumienia dobrej wiary: konserwatywna oraz liberalna, jednakże rozbieżność ta została rozstrzygnięta w uchwale składu siedmiu sędziów SN z dnia 6 grudnia 1991 r. wydanej w sprawie III CZP 108/91. Tradycyjna koncepcja dobrej wiary jest dzisiaj dominującym poglądem wśród sędziów SN, a zatem wskazywana rozbieżność nie powinna stanowić podstawy zagadnienia prawnego.

Ponadto uzyskanie decyzji administracyjnych w procesie budowlanym w kontekście kwalifikacji posiadania nieruchomości również było szeroko komentowane w dotychczasowym orzecznictwie. Zgodnie z poglądem dominującym decyzje te nie mają wpływu na ocenę charakteru posiadania służebności. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj uchwała SN w sprawie III CZP 76/15. Co prawda sąd okręgowy powołał się na postanowienie SN wydane w sprawie II CSK 120/12, jednakże pogląd w nim wyrażony został niejako „zarzucony”.

Należy podkreślić, że Sąd Najwyższy wyraźnie stoi na stanowisku (przynajmniej ostatnio), że to na sądzie powszechnym spoczywa obowiązek oceny czy dany stan faktyczny sprawy pozwala na uwzględnienie zarzutu zasiedzenia służebności.

Tytułem przykładu, w postanowieniu z 7 maja 2014 r., II CSK 472/13 podkreślono, że domniemanie dobrej wiary powinno podlegać ocenie w kontekście wszystkich dowodów zebranych w sprawie. Niejako kontynuacją tej myśli była wydana ostatnio uchwała SN z 8 grudnia 2016 r., III CZP 86/16, gdzie wyraźnie podkreślono, że:

„Rozstrzygając czy uzyskanie posiadania służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu nastąpiło w złej wierze należy mieć na względzie całokształt okoliczności poprzedzających i towarzyszących uzyskaniu posiadania służebności; domniemanie dobrej wiary jest obalone, gdy z całokształtu okoliczności wynika, że przedsiębiorca przesyłowy w chwili uzyskania posiadania wiedział lub powinien był wiedzieć przy zachowaniu wymaganej staranności, że do nieruchomości, na której zlokalizowane są urządzenia przesyłowe, nie przysługuje mu prawo o treści odpowiadającej służebności przesyłu.”

Tym samym to wszechstronna analiza zgromadzonego materiału dowodowego powinna być priorytetem sądów powszechnych w ocenie, czy w konkretnym stanie faktycznym spełnione zostały przestanki nabycia w drodze zasiedzenia przez uczestnika służebności przesyłu.

W przedmiotowym postanowieniu nie dokonano analizy zgody poprzedniego właściciela nieruchomości na budowę napowietrznej linii energetycznej, a w szczególności ustalenia czy zawiera ono oświadczenie możliwości korzystania z nieruchomości w ramach czynności związanych z eksploatacją lub konserwacją.

Wyjaśnienie tej okoliczności jest bowiem kluczowe w kontekście oceny czy wniosek właścicieli należy oddalić czy też uznać za usprawiedliwiony co do samej zasady. Szkoda, że sędziowie nie pochylili się nad dokumentem zgody właściciela na budowę urządzeń, zupełnie niepotrzebnie skupiając się na nieznacznych rozbieżnościach orzeczniczych.

***

<<postanowienie Sądu Okręgowego w Opolu z 3 grudnia 2018 roku w sprawie II Ca 905/18>>

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.