Przedsiębiorca ze służebnością gruntową z mocy prawa? Opinia eksperta.

Przyszedł czas na rozstrzygnięcie jednego z najważniejszych zagadnień prawnych 2018 roku. We wpisie z 15 stycznia br. poruszyłem kilka najważniejszych spraw, które oczekują na „finalizację”.

Jedną z nich jest kwestia powstania z mocy prawa służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu w ramach urządzeń przesyłowych wybudowanych na gruntach Skarbu Państwa.

Już jutro Sąd Najwyższy w rozpoznawanej sprawie pod sygnaturą III CZP 50/17 wyda uchwałę w zakresie następującego problemu:

1) Czy uzyskanie na własność przez przedsiębiorstwo państwowe urządzeń przesyłowych, posadowionych na nieruchomościach należących wówczas do Skarbu Państwa, na podstawie ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych (Dz.U. z 1991 r., Nr 2, poz. 6) spowodowało uzyskanie przez to przedsiębiorstwo z mocy prawa – jako prawa związanego z własnością urządzeń, – służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu obciążającego te nieruchomości?

2) w przypadku udzielenia odpowiedzi negatywnej na powyższe pytanie, czy przedsiębiorstwo przesyłowe jako posiadacz służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu, pozostawało w dobrej czy w złej wierze oraz w jakiej dacie rozpoczął się bieg terminu zasiedzenia tej służebności, na rzecz tego przedsiębiorstwa?     

Specjalnie dla Was, poprosiłem niedawno o komentarz eksperta zajmującego się problematyką urządzeń przesyłowych w zakresie powyższego zagadnienia, a jest nim Pan Profesor Bartosz Rakoczy, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych Bartosz Rakoczy i Krzysztof Bukowski:

„Zagadnienie będące przedmiotem pytania prawnego, a w konsekwencji przedmiotem ewentualnej uchwały Sądu Najwyższego, jest bardzo istotne. Wpisuje się ono w szerszy kontekst problematyki, którą już Sąd Najwyższy się zajmował, a mianowicie ocenę skutków prawnych w sytuacji jakiejś formy władania przez przedsiębiorstwo państwowe nieruchomością w sposób odpowiadający obecnie służebności przesyłu, w sytuacji, gdy obowiązywała zasada jednolitego funduszu własności Skarbu Państwa. Przedsiębiorstwo państwowe nie funkcjonowało jako odrębny podmiot prawa, co stanowi istotny problem, z którym Sąd Najwyższy się obecnie mierzy.

Dotychczasowa linia orzecznictwa Sądu Najwyższego przechodziła ewolucję i w związku z tym nie można jej uznać za utrwaloną. Wskazywano na różne aspekty zarówno natury podmiotowej, jak i przedmiotowej, odnoszono się również do przesłanek zasiedzenia. Języczkiem uwagi była również kwestia dobrej lub złej wiary potencjalnego posiadacza służebności. W pytaniu nr 1 wyeksponowano kilka bardzo istnych wątków. W pytaniu tym wyeksponowano przede wszystkim wątek podmiotowego wyodrębnienia przedsiębiorstwa państwowego ze Skarbu Państwa z jednoczesnym wskazaniem, że przedsiębiorstwo państwowe nabyło własność urządzeń przesyłowych. Autora tego pytania prawnego nurtuje, czy przedsiębiorstwo to nabyło z mocy prawa służebność gruntową o treści odpowiadającej służebności przesyłu na gruntach Skarbu Państwa, przy czym Autor pytania wskazał, że chodzi o nabycie służebności jako prawa związanego z tą własnością.

W mojej ocenie na tak postawione pytanie należałoby udzielić odpowiedzi negatywnej. Autor pytania zapewne również przewiduje taką odpowiedź, zastrzegając, że odpowiedź na pytanie nr 2 uzależniona jest od ewentualnej negatywnej odpowiedzi na pytanie nr 1. Zaznaczyć należy, iż u podstaw pytania nr 2 leży przede wszystkim przejście prawa własności urządzeń przesyłowych. Kluczowym zagadnieniem jest to, czy przedsiębiorstwo to „nabyło służebność” (jeszcze nie przesądzam w tej chwili jaką). Nabycie tej służebności ma być jednak powiązane z przejściem prawa własności urządzeń. Taka sytuacja zakłada jednak, że ograniczone prawo rzeczowe związane z własnością winno już istnieć przedtem lub powstać co najmniej w momencie przejścia prawa własności. Czym innym jest bowiem ewentualne nabycie służebności przez przedsiębiorstwo państwowe lub jego następcę prawnego w drodze zasiedzenia, a czym innym jest nabycie go jako prawa związanego z prawem własności. Trzeba też zwrócić uwagę, iż sąd formułujący pytanie prawne opisując problem nabycia prawa własności urządzeń przez przedsiębiorstwo państwowe od Skarbu Państwa z mocy prawa, w istocie posługuje się pojęciami współczesnego języka prawniczego. Dopiero nowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego dopuściło możliwość zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu. Jest to odpowiedź praktyki wymiaru sprawiedliwości na niedoróbki prawodawcy, który w ustawie nowelizującej kodeks cywilny i wprowadzającej nowy rodzaj służebności, jaką jest służebność przesyłu, nie przewidział jakichkolwiek rozwiązań temporalnych w zakresie doliczenia posiadania na potrzeby ewentualnego skutku zasiedzenia. Milczenie ustawodawcy oznaczałoby bowiem, że począwszy od 2008 roku przedsiębiorca przesyłowy musiałby ponownie rozpocząć okres zasiedzenia, tym razem służebności przesyłu, nie mogąc skorzystać z poprzedzającego nowelizację okresu ewentualnego posiadania. Sąd Najwyższy godząc w te interesy wypracował koncepcje służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu, która w istocie łączy ze sobą dwie odrębne służebności – służebność gruntową i służebność przesyłu. Ta koncepcja pozwala połączyć okres posiadania poprzedzający nowelizację kodeksu cywilnego, z okresem dalszego posiadania, kiedy już istniała służebność przesyłu.

Samo połączenie tych dwóch okresów jest w pełni uzasadnione, niemniej jednak należy podnieść, że tylko ustawodawcy zastrzeżone jest prawo kreowania praw rzeczowych. W istocie bowiem Sąd Najwyższy konsekwentnie twierdzący, że służebność gruntowa o treści odpowiadającej służebności przesyłu jest innym ograniczonym prawem rzeczowym i służebność gruntowa lub służebność przesyłu wykreowała nowe ograniczone prawo rzeczowe. Jednak na chwilę, w którą ujęto pytanie 1, nie można było mówić o istnieniu służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu nie tylko ze względów wyżej już wskazanych, ale chociażby z tego powodu, że w ogóle nie istniała służebność przesyłu. Odnoszenie zatem obecnej terminologii do nabycia przez przedsiębiorstwo państwowe prawa własności nieruchomości jest niewłaściwe.

Jeżeli chodzi o dobrą wiarę, to jestem zwolennikiem właściwego stosowania art. 7 kc. Właściwe zastosowanie tego przepisu polega na tym, że okoliczność objęta domniemaniem nie tylko nie może być przedmiotem dowodu, ale w ogóle nie może być przedmiotem analizy. Sąd rozpoczynając postępowanie, w którym ten problem się pojawia, powinien od razu założyć dobrą wiarę przedsiębiorcy, w ogóle jej nie badać. To potencjalny przeciwnik procesowy winien wykazywać aktywność dla zwalczania tego domniemania ponosząc wszelkie konsekwencje ciężaru dowodu w znaczeniu materialnoprawnym. Kwestia momentu, od którego należy rozpocząć naliczania okresu zasiedzenia, w istocie jest kwestią objęcia w posiadanie. Nie jest możliwe wskazanie jakiegoś uniwersalnego katalogu, kiedy to dochodzi do objęcia służebności w posiadanie. Są to bowiem kwestie, które należy indywidualnie badać w każdym przypadku odrębnie. Pewne wskazówki daje jednak art. 3051 kc w przesłance „zgodnie z przeznaczeniem tych urządzeń”. Nie wystarczy zatem jedynie posadowić urządzenia na nieruchomości, ale także musi dojść do rozpatrzenia ich wykorzystywania zgodnie z przeznaczeniem.”  

Nic dodać, nic ująć. Miejmy tylko nadzieję, że Sąd Najwyższy podzieli zdanie Pana Profesora, o czym z całą pewnością poinformuję w następnym wpisie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.